W poniedziałek 4 lipca 2022 roku we Wrocławiu odbyły się uroczystości upamiętniające 81. rocznicę mordu profesorów lwowskich dokonanego we Lwowie 4 lipca 1941 roku przez Niemców na Wzgórzach Wuleckich.
Uroczystości poprzedzone Mszą św. odprawioną w kościele pw. Najświętszego Serca Jezusowego odbyły się przed Pomnikiem Martyrologii Profesorów Lwowskich przy Placu Grunwaldzkim z udziałem orkiestry wojskowej Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu, kompanii honorowej oraz pocztów sztandarowych. Uczestniczyli w nich przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, uczelni wrocławskich, organizacji kresowych oraz mieszkańcy Wrocławia.
Delegacja Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich uczestniczyła ze sztandarem Towarzystwa.
W tym roku uroczystość ta miała wyjątkowe znaczenie i przypomniała okrutny wojenny czas, kiedy ginęli niewinni ludzie. Na Ukrainie od kilku miesięcy znowu giną ludzie, trwa wojna, Rosjanie niszczą ukraińskie miasta, znowu dokonuje się zbrodni wojennych jak podkreślali w swoich wystąpieniach uczestnicy uroczystości.
O uroczystościach ciekawie pisze Janusz Gajdamowicz na stronie internetowej Gazety Wrocławskiej:
– 4 lipca, to dla akademickiego Wrocławia data szczególna i przypominająca jedną z najtragiczniejszych kart w historii polskiej nauki – mówił na wstępie uroczystości prof. Arkadiusz Wójs, rektor Politechniki Wrocławskiej. – Nigdy wcześniej napis na tym postumencie, „Nasz los – przestrogą” nie brzmiał tak dramatycznie jak dzisiaj. Bo właśnie dzisiaj na Ukrainie, kilka godzin drogi z Wrocławia, giną ludzie. Rosyjski najeźdźca prowadzi wojnę totalną, niszcząc ukraińskie uczelnie, szpitale i szkoły. Zrównuje z ziemią całe miasta, zabija ludzi i dokonuje zbrodni wojennych – dodał prof. Wójs.
Rektor Politechniki Wrocławskiej zwrócił także uwagę, iż wykładowcy i studenci walczą na froncie zamiast prowadzić badania naukowe i zdobywać wiedzę, a w miejsce konferencji naukowych angażują się w pomoc uchodźcom wewnętrznym. – Rok temu staliśmy w tym miejscu, wierząc, że nie siła, ale nauka pokona pandemię koronawirusa, a dziś chcemy wierzyć, że to ukraińska armia z pomocą wielu krajów dysponujących zaawansowaną technologicznie bronią odeprze Rosjan, a nasi ukraińscy koledzy spotkają się z nami w swoich odbudowanych uczelniach, ale też w naszych laboratoriach – konkludował rektor PWr.
– Profesora nie można zabić! A to dlatego, że profesor to nie tylko byt materialny, ale też dorobek jego katedry, jego przemyślenia, prace naukowe, liczne umiejętności, ogromna wiedza i charakter przekazany studentom – podkreślał Adam Kiwacki, Prezes Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. – Oni są nieśmiertelni swoim dorobkiem. Jeżeli będziemy myśleć o następnych pokoleniach, jest to chyba najważniejsze przesłanie z tego, co dzisiaj czcimy – prawda jest nieśmiertelna i zawsze zwycięża – mówił kresowianin.
W trakcie uroczystości oddano salwę honorową, a hołd poległym oddała kompania honorowa Akademii Wojsk Lądowych im. gen. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu. Kwiaty pod pomnikiem złożyli m.in. Jarosław Obrębski, wojewoda dolnośląski, poseł Agnieszka Soin, przedstawiciele władz samorządowych, prof. Arkadiusz Wójs, rektor Politechniki Wrocławskiej wraz z prorektorami, korpus dziekański PWr, delegacje wrocławskich uczelni, szkół oraz stowarzyszeń.
W 1941 r. profesorowie lwowskich uczelni i ich rodziny (razem 45 osób) zostali rozstrzelani w pobliżu Politechniki Lwowskiej zaraz po wkroczeniu Niemców do Lwowa. Wśród zabitych byli m.in. Roman Longchamps de Bérier, rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza i jego trzej synowie, prof. Kazimierz Bartel, premier RP, prof. Kasper Weigel, rektor Politechniki Lwowskiej, prof. Antoni Cieszyński, twórca polskiej stomatologii i Tadeusz Boy-Żeleński. Kaźń przeszła do historii Polski pod nazwą mordu profesorów lwowskich, przy zastrzeżeniu, że ofiarą tej zbrodni padli również docenci wyższych uczelni Lwowa oraz członkowie rodzin i współlokatorzy naukowców.
23 lata po dokonaniu zbrodni na Wzgórzach Wóleckich, na terenie kampusu PWr odsłonięto Pomnik Martyrologii Profesorów Lwowskich. Od tamtego czasu, społeczność Politechniki Wrocławskiej oraz środowiska akademickiego Wrocławia wraz z przedstawicieli władz administracyjnych i samorządowych, każdego roku składa hołd pomordowanym uczonym i ich rodzinom